Składniki:
1 kilogram ziemniaków
około pół szklanki mąki pszennej (zależny od gatunku ziemniaków)
1 cebula
20 - 30 dag wędzonego boczku
sól, pieprz
olej
Ziemniaki obieramy i gotujemy. By zachować wartości odżywcze ziemniaków, wrzucamy je do wrzątku i solimy pod koniec gotowania. Gdy ziemniaki są ugotowane, odlewamy wodę i dodajemy do nich mąkę i tłuczemy tłuczkiem na jednolitą masę. Konsystencja ma być a la kluskowata. Doprawiamy pieprzem. Cebulę kroimy w piórka a boczek w paseczki i podsmażamy na oleju. Prażoki podajemy z tłuszczem i boczkiem. Prażoki nakładamy energicznie łyżką, tak, by kluska oderwała się od łyżki. Moja propozycja podania takich ziemniaczków to z zasmażaną, młodą kapustą. Smaczego!
Prażoki z boczkiem |
Nigdy nie słyszałam o prażokach, ale lubię ziemniaczki i boczek, więc wypróbuję Twój przepis :)
OdpowiedzUsuńJa robię z mąką ziemniaczaną, czy to jakaś różnica?
OdpowiedzUsuńw sumie to bardzo dobra sugestia z ta mąką ziemniaczaną, prażoki będą bardziej kluskowate "kleiste" a ja takie wolę :) będą bliższe kluskom śląskim, tak więc polecam obie mąki :) pzdr :)
UsuńOwszem, są ciągnące i kluskowate:) Właśnie jestem w trakcie spożywania-pycha! Mogę zapytać z jakiego regionu pochodzisz?
UsuńKasia
nie lubię ziemniaków samych w sobie tylko wszystkie odmiany ich przyrządzenia, tak więc tez lubię prażoki :)urodziłam się już niestety na opolszczyźnie, ale rodzice pochodzą ze Zduńskiej woli (dzisiejsze łódzkie a dawniejsze sieradzkie ) :) z naszych regionów popularna jest też zalewajka, czernina, kopytka oraz gzik. A Ty z jakiego regionu pochodzisz? miło jest spotkać kogoś kto lubi podobną kuchnię regionalną :)
UsuńUrodziłam się na Śląsku, ale moja mama pochodzi z Wielkopolski, 40 km od Sieradza. Lubię takie potrawy, ponieważ są bardzo proste w robieniu i smakiem odbiegają od przejedzonych już kotletów, kurczakow itp. Kopytka również uwielbiam-szczególnie z przysmażoną bułką tartą z masłem lub margaryną :)
UsuńKasia
moja pochodziła spod Wielunia i prażoki były w domu dość często
Usuńwczoraj jadłem prażoki w restauracji Lawenda w Kutnie i muszę stwierdzić , że są rewelacyjne z kapuśniakiem :)
OdpowiedzUsuńwow, super! dziękuję, że podzieliłeś się tym w komentarzu :)
UsuńWitam ! To moje ukochane jedzenie , które gotowała mi moja Babcia ( woj , świętokrzyskie) Pycha
OdpowiedzUsuńznaczy nie gotujemy już tych ziemniaków z mąką, tylko tak??
OdpowiedzUsuńdokładnie. ziemniaki z mąką zaparzamy. szybko tłuczemy, zakrywamy pokrywą. mąka się sama zaparzy :)
Usuńwitam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWody po odcedzeniu ziemniaków nie wylewamy zupełnie- zlewamy część do szklanki- gdyby utłuczone ziemniaki były zbyt gęste, można do nich wtedy dolać tej wody.
I najważniejsza rzecz- po wsypaniu mąki- trzeba ją jeszcze "prużyć", czyli gotować z ziemniakami przez jakiś czas. Stąd nazwa "prażoki". Dopiero po tym czasie odcedzamy. Mąka sama się nie zaparzy, szczególnie, jeśli ziemniaków jest sporo.
Boczku nie podsmażamy na smalcu- sam w sobie jest tłusty. Do pokrojonego w kostkę wrzucamy cebulkę i razem podsmażamy.
Mam nadzieję, że będzie smakować w każdym regionie Polski. I cieszę się bardzo, że ktoś jeszcze o tej potrawie pamięta.
Ewelina z Sieradza
dziękuję za cenne uwagi :*
Usuń