Mirabelki to moje owoce z dzieciństwa...
Miał być dżem ale zmieniłam plan i zrobiłam domową galaretkę. Na moim małym jeszcze drzewku było zaledwie kilka mirabelek więc musiałam rozsądnie je wykorzystać :)
Składniki:
Miał być dżem ale zmieniłam plan i zrobiłam domową galaretkę. Na moim małym jeszcze drzewku było zaledwie kilka mirabelek więc musiałam rozsądnie je wykorzystać :)
Składniki:
około 10 mirabelek
1 łyżka cukru
2 łyżeczki żelatyny
odrobina wody
sok połowy limonki
Mirabelki pozbawiamy pestek, i kroimy je na drobniejsze cząstki. Owoce wrzucamy do rondelka, dodajemy odrobinę wody, dodajemy cukier, sok z limonki i zagotowujemy. Po paru minutach dodajemy żelatynę, mieszamy i odstawiamy do ostygnięcia. Następnie wlewamy do salaterek / pucharków i wkładamy do lodówki do stężenia. Domowa, prosta i szybka galaretka gotowa :)
sok połowy limonki
Mirabelki pozbawiamy pestek, i kroimy je na drobniejsze cząstki. Owoce wrzucamy do rondelka, dodajemy odrobinę wody, dodajemy cukier, sok z limonki i zagotowujemy. Po paru minutach dodajemy żelatynę, mieszamy i odstawiamy do ostygnięcia. Następnie wlewamy do salaterek / pucharków i wkładamy do lodówki do stężenia. Domowa, prosta i szybka galaretka gotowa :)
 |
| moje mirabelki |
 |
| domowa galaretka z mirabelek |
Super! I jaki ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńMirabelki :) Też mi się kojarzą z dzieciństwem, u mnie pod domem rośnie duże drzewo i zawsze jako dzieciaki je zrywaliśmy, dojrzałe zjadaliśmy, a niedojrzałymi się rzucaliśmy ;)
OdpowiedzUsuńo ja też jako dziecka podjadłam je:)
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam mirabelek! Przypomniałaś mi o nich, a galaretka musi być super:)
OdpowiedzUsuń