czwartek, 30 lipca 2015

Domowy przecier pomidorowy na zimę


Super pan pomidor

Aż, trudno uwierzyć, że dawniej pomidor był uważany za roślinę trującą. W XVI Iw.  francuski ogrodnik Olivier de Serre twierdził, że pomidory nie są jadalne, inni uważali, że od zapachu pomidorów dostaje się mdłości. Co budzi wiele paradoksów – w 1811 r., w niemieckim słowniku botanicznym o pomidorach napisano: „Choć pomidor jest uważany za roślinę trującą, w Portugalii i Czechach sporządza się z niej sosy, wyróżniające się przyjemnym, kwaskowatym smakiem”. Krajem, który zaryzykował jak o jeden z pierwszych, przełamać te opowieści była Rosja. Tam już od XV wieku uprawia się pomidory. W Polsce pojawiły się wraz z królową Boną, ale tak naprawdę ich hodowla rozwinęła się po I wojnie światowej.  „Złote jabłka„ czyli włoskie pomidori bogate są w witaminy i mikroelementy. Pomidory posiadają sód, potas, wapń, żelazo, miedź, fosfor, nikiel, kobalt, magnez, mangan oraz witaminy: A, B, C, E, kwas cytrynowy i jabłkowy oraz roślinny pigment – likopen. Warto, więc przygotować na zimę przeciery pomidorowe, żeby nie stosować koncentratów ze sklepów.

Śpieszmy się robić przetwory na zimę, nim zawita kolejna fala upałów ufff...

Składniki:
5  kg pomidorów
1 łyżka soli
2 łyżki cukru

Pomidory sparzyć. Zdjąć skórki, pokroić na ćwiartki, usunąć szypułki i gniazda nasienne. Pozostały miąższ włożyć do garnka, przykryć  i gotować przez 20 minut. Rozgotowane pomidory przetrzeć przez sito do drugiego garnka i zagotować. Dodać sól i cukier. Odparować na większym ogniu w celu uzyskania bardziej gęstego przecieru (przez około 15 minut). Gorący przecier rozlać do wyparzonych w piekarniku słoików i dobrze zakręcić. Następnie pasteryzujemy słoiki w większym garnku z wodą, gotując zanurzone do 2/3 wysokości słoiki przez około 10 minut na małym ogniu. 


Kilka słów o przetworach

Robienie weków nie jest trudne, warto jednak przestrzegać podstawowych reguł, dzięki którym nasze konfitury będą trwałe i smaczne. Poniżej przedstawiam kilka zasad:
1.Surowiec. Na przetwory wybieramy zawsze świeże i dojrzałe owoce i warzywa. Nie mogą być zepsute. Nawet jeden nadgniły owoc może spowodować zepsucie przetworu. Następnie owoce myjemy w zimnej wodzie by pozbyć się zanieczyszczeń i środków chemicznych.
2. Słoiki. Słoiki i butelki należy dokładnie umyć, aby usunąć z nich zapachy wcześniej przechowywanych produktów czy stęchlizny. Należy także je wysterylizować w gorącym piekarniku. Naczynia muszą być idealnie czyste, ponieważ wszelkie osady mogą wywołać niechcianą fermentację.
3. Przechowywanie. Wystudzone słoiki z zaprawami oklejamy etykietami, na których wypisujemy nazwę i datę produkcji. Weki ustawiamy na regale w temperaturze 4-8 stopni C. Należy chronić je przed światłem, które może zmienić barwę oraz zmniejszyć wartości odżywcze
4. Metody konserwowania. Istnieje wiele metod konserwowania. Możemy pasteryzować, kisić, konserwować cukrem, octem czy alkoholem, a także suszyć i mrozić.
a)      Pasteryzowanie. To najskuteczniejszy sposób utrwalania zapraw, który pozwala na przechowywanie nawet kilka lat. Polega na poddawania procesowi podgrzewania w temp. 85-95 C, w kąpieli wodnej, podczas którego gniją drobnoustroje powodujące psucie weków.
b)      Kiszenie. W kiszeniu trwałość przetworów uzyskuje się dzięki działalności bakterii fermentacji mlekowej, które przetwarzają na kwas mlekowy cukier zawarty w produktach.
c)       Konserwowanie cukrem. Owoce możemy utrwalić także cukrem, robiąc dżemy, konfitury, powidła, marmolady, galaretki czy soki. Dzięki cukrowi zachowują smak, barwę, oraz składniki odżywcze. Ilość cukru, której należy do przetworów, zależy od zawartości pektyny w danym gatunku owoców. Im jest większa, tym mniej dodajemy cukru. Najwięcej mają śliwki, jabłka, jagody, agrest, porzeczki.
d)      Konserwowanie octem. Popularne konserwowanie to marynowanie w zalewie octowej. Ocet przedłuża trwałość produktów dzięki właściwościom bakteriobójczym.
Życzę Wam udanych smakołyków zamkniętych w słoikach.

3 komentarze:

  1. Moja babcia zawsze taki robi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nauczyłam się od mamy. taka pomidorówka z własnym przecierem jest 1000 razy smaczniejsza niż na koncentracie pomidorowym, po którym mam zgagę :-P

      Usuń
  2. Robie bardzo podobnie :) Pyszna jest potem zima zupka ponidorowa .Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń