Skład:
2 piersi z kurczaka
około 10 krewetek ( u mnie mrożone)
250 g mix sałaty (albo pekińska sałata)
200 g włoszczyzny pokrojonej w słupki
pół szklanki bambusów
pół szklanki kiełek fasoli mung
1 por (zielona część)
2 łyżki sosu sojowego
2 łyżki sosu rybnego (można pominąć i ugotować wywar rybny)
1 łyżeczka curry
pół łyżeczki kurkumy
1 łyżka sosu chili
1 łyżeczka tartego imbiru
łyżeczka granulowanego czosnku
200 ml mleczka kokosowego
sól,
3 łyżki posiekanej kolendry
pieprz cytrynowy
sok z 1/4 limonki
szczypta płatków chili
chiński makaron albo makaron ryżowy
szczypiorek
oliwa z oliwek do smażenia
Gotujemy wywar z piersi kurczaka i włoszczyzny. Gdy piersi są ugotowane kroimy je w kostkę i podsmażamy na oliwie z dodatkiem curry, czosnku i soli. Do wywaru dodajemy podsmażonego kurczaka, bambusy, kiełki, oraz pokrojony por. Wszystko gotujemy do miękkości składników około 15 minut. Krewetki podsmażamy z dodatkiem czosnku oraz sosu chili i dodajemy do zupy na 3 minuty przed końcem gotowania się zupy. Zupę doprawiamy curry, kurkumą, sosem sojowym, sosem rybnym, płatkami chili, tartym imbirem, czosnkiem, sokiem z limonki, pieprzem cytrynowym. Pod sam koniec wrzucamy do zupy sałatę i zdejmujemy z ognia. Wlewamy mleczko kokosowe. Dekorujemy kolendrą oraz szczypiorkiem. Podajemy z makaronem ryżowym albo chińskim.
zupa tajska |
wspaniała:) wygląda pysznie! czy ja mogę poprosić trochę tej zupki?:D
OdpowiedzUsuńwyskrobię jeszcze jedną miseczkę dla Ciebie :)
Usuńzapragnęłam miseczki Twojej zupy!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
O dawno nie zalgądalam a tu takie smakolyki i to wytrawne !!mniam!
OdpowiedzUsuńAleż bym zjadła, lekka i smaczna jak się domyślam :)
OdpowiedzUsuńto fakt zupa bardzo lekka i aromatyczna. niby ostra ale mleczko kokosowe złagodziło smak :)
UsuńŚwietna zupa i doskonały przepis.Tak gotują ludzie wschodu.Polacy jak widzą ponad 4 składniki,to ich przerasta.Uważają,że dodanie soli i pieprzu wystarczy.Ogólnie nie przykładają większej uwagi do jedzenia.Stwierdzają dobre,nie dobre i to wszystko.Całe szczęście,że jest coraz więcej młodych ludzi,którzy myślą inaczej.Do dzisiaj pamiętam słowa mojego kolegi, francuskiego kucharza,który gotował przez rok w Polsce.Bardzo lubię gotować dla Polaków,mają dobry smak.Tylko dlaczego przychodzą do restauracji i mówią do kelnera szipko,szipko. Pozdrawiam Christopher
OdpowiedzUsuńja mam wręcz tendencję do przesadzania z ziołami i przyprawami :) moja mama zawsze się mnie pyta jak ja w ciemno mogę doprawiać ? ja jej odpowiadam, że pamiętam już smak ziół i przypraw i potrafię improwizować, potrafię sobie wyobrazić efekt końcowy :) trening czyni mistrza. dzięki za miły komentarz. z ust takiego Kucharza jak Ty to wielki komplement :)
UsuńUwielbiam takie dania, wygląda obłędnie pysznie :)
OdpowiedzUsuńHej, mam pytanie. Czy z bulionu wyjmujemy włoszczyznę, czy stanowi ona część zupy, np. pokrojona?
OdpowiedzUsuńhej. jesli włoszczyzna jest pokrojona w słupki, to jak najbardziej ja zostawiamy. włoszczyzny w składzie jest stosunkowo mało więc nie czuć jej aż bardzo. pozdrawiam :)
UsuńHej,
OdpowiedzUsuńznalazłam ten przepis i w okresie 2 tygodni zrobiłam tą zupę trzy razy. Jest przepyszna !!! Nie dodałam wprawdzie sałaty ale za to proponuję podsmażone z czosnkiem krewetki ( 3 min na patelni ) dodać jak już masz zupę w miseczkach. Wtedy krewetki są miękkie! Za pierwszym razem zgodnie z przepisem dodałam je do zupy ( mino wątpliwości) i gotowałam ok. 15 min. Były twarde! To tak na marginesie by dążyć do doskonałości :) Serdecznie dziękuję za bardzo dobry przepis !
dziękuję za komentarz. masz rację, zmienię czas gotowania krewetek, nie jestem specjalistką owoców morza i wcześniej jeszcze nie wiedziałam jak długo gotować krewetki :) dzięki za uwagi :)
UsuńBardzo dobry przepis. Delikatnie zmodyfikowaną zupę podałam dziś na rodzinnej uroczystości, wszyscy byli zachwyceni. Dobrze jest wcześniej rozmrozić krewetki (jeśli używamy mrożonych), a potem bez podsmażania wrzucić do gotującej się zupy jakieś 5 min przed końcem gotowania. Wychodzą doskonałe :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry przepis. Delikatnie zmodyfikowaną zupę podałam dziś na rodzinnej uroczystości, wszyscy byli zachwyceni. Dobrze jest wcześniej rozmrozić krewetki (jeśli używamy mrożonych), a potem bez podsmażania wrzucić do gotującej się zupy jakieś 5 min przed końcem gotowania. Wychodzą doskonałe :-)
OdpowiedzUsuńcieszę się bardzo :) to prawda, krewetki nie potrzebują zbyt długiej obróbki termiczne. serdecznie pozdrawiam!
Usuń