Może nie uwierzycie ale zrobiłam ten obiad ze składników, które znalazłam w lodówce. Moje liczi długo czekało w chłodziarce na swoją kolej. Coś mnie natknęło, że jeśli liczi ma cytrusowy smak to będzie idealny w zestawieniu z rybą. No i poszło.... :) Najwięcej czasu straciłam na aranżację talerza, ale jeśli nastawiacie się tylko na spożywanie, nie musicie dbać o estetykę ;) Najważniejsze żeby smakowało! I tego Wam życzę jeśli ktoś z się odważy to przygotować :-P
Składniki na 2 porcje:
2 filety z morszczuka albo sandacza
pęczek koperku
4 owoce liczi
2 garści świeżego, młodego szpinaku
2 łyżki kaparów
1 żółta papryka
1 marchewka
1 cytryna (plasterki + sok)
sól, pieprz (ewentualnie ulubione zioła do ryb)
olej do smażenia
Sałatka: paprykę i marchew kroimy w cieniutkie słupki. Warzywa dusimy na chwilkę maśle (przez około 3 minuty). Doprawiamy solą i pieprzem oraz odrobiną soku z cytryny.
Filety z ryby myjemy i osuszamy. Oprószamy solą i pieprzem oraz posiekanym koperkiem (zostawiamy parę gałązek do dekoracji). Smażymy na rozgrzanym oleju z obu stron. Liczi obieramy ze skorupek (jemy tylko biały miąższ), owoc siekamy i układamy na rybie. Gotową rybę układamy na szpinaku, posypujemy kaparami oraz skrapiamy sokiem z cytryny. Na wierzch ryby możemy dodać plasterek masła. Dekorujemy koperkiem, plasterkami cytryny. Podajemy z sałatką z marchwi i papryki.
ryba z liczi i kaparami |
pysznie wygląda:)
OdpowiedzUsuńjak zwykle danie nie tylko piękne ale i wspaniałe w smaku ..takie wytworne..
OdpowiedzUsuń