Kiszone pomidorki koktajlowe to nowość w mojej kuchni.
Pomysł podrzuciła mi mama, która w tym roku ma wyjątkowy, pomidorowy urodzaj.
Krzaczki aż uginały się od pomidorków. Kiszone pomidorki
mają zaskakujący smak. Sprawdzą się w kolorowych koreczkach. Są
niezastąpione do zrobienia zupy pomidorowej, która jest o niebo lepsza niż ta z
pomidorów z puszki czy przecieru. Wtedy dodają do niej także zalewę razem ze
wszystkimi dodatkami a pomidorki przecieram przez sitko, żeby pozbyć się
skórek.
Składniki:
(na 4 słoiki 0,3 ml)
600 g kolorowych
pomidorków koktajlowych
1 l wody
2 łyżki soli
na każdy słoiczek:
1 ząbek czosnku
przekrojony wzdłuż
Wiązanka kopru
2 cm kawałek
chrzanu przekrojony wzdłuż
Wodę z solą zagotować, wystudzić - powinna być letnia. Do
wyparzonych czystych słoików wkładać dodatki na dno, wypełnić opłukanymi,
pomidorkami bez szypułek. Zalać letnią zalewą. Zamknąć dokładnie i mocno suchą
zakrętką. Nie pasteryzować. Można je otworzyć już po tygodniu - są delikatne.
Po 3 tygodniach są już ukiszone.
dobre takie są ?
OdpowiedzUsuńpo dłuższym czasie trochę ciapowate. mnie smakują w innych potrawach a mojej mamie w ogóle. kwestia gustu :)
Usuńsuper ;d
OdpowiedzUsuńcoś dla mnie
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o czymś takim, muszę spróbować ;)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńWiele razy próbowałam robić takie pomidorki, ale nigdy mi nie wychodziły. Może to kwestia przepisu, spróbuje twojego :)
OdpowiedzUsuń