Jest jeden rodzaj sztuki,który wszyscy trawią bez sprzeciwu: sztuka kulinarna.

Jest jeden rodzaj sztuki,który wszyscy trawią bez sprzeciwu: sztuka kulinarna.

czwartek, 13 września 2012

Zimne nóżki czyli seta i galareta :)

Zimne nóżki to nic innego jak galareta z nóżek wieprzowych. Od lat podawane na stole w moim rodzinnym domu. Idealne na zakrapiane imprezy a także na chore stawy :)
Składniki:
  • 4 nóżki wieprzowe
  • włoszczyzna ( 2 marchwie, pół selera, 1 pietruszka, por)
  • 2 cebule
  • 6 ziaren pieprzu
  • 4 ziarna ziela angielskiego
  • 4 liście laurowe
  • 1 główka czosnku
  • natka pietruszki i cząstki cytryny do dekoracji
  • sól, pieprz
  • ocet, sok z cytryny

Opalone, starannie oczyszczone najlepiej maszynką do golenia, umyte i sparzone nóżki wkładamy do wody wraz z czosnkiem przepuszczonym przez praskę, obraną i pokrojoną w ósemki cebulą oraz przyprawami ziołowymi i gotujemy. Gdy woda zacznie wrzeć dodajemy nóżki i na małym ogniu powoli gotujemy wszystko aż do miękkości nóżek od 1 h do 3 h. Pod koniec gotowania (pół godziny przed końcem) dodajemy włoszczyznę. Gotujemy do całkowitej miękkości warzyw i mięsa. Odcedzamy  mięso i warzywa. Obieramy mięso z nóżek i kroimy na mniejsze kawałki. Rosół doprawiamy solą i pieprzem. Do miseczek wlewamy na dno część wywaru, dodajemy po gałązce natki pietruszki, pokrojoną ugotowaną marchewkę, mięso i zalewamy resztą wywaru. Odstawiamy do zastygnięcia.  Studzimy do całkowitego zastygnięcia. Przed podaniem zdejmujemy tłuszcz z powierzchni. Galaretkę wyjmujemy z naczyń na półmisek. Dekorujemy cząstkami cytryny. Podajemy z octem albo z sokiem z cytryny (zdrowsza wersja). Następnie z lodówki wyciągamy gorzołkę 

:-P







zimne nózki

7 komentarzy:

  1. uwielbiam!! moja najulubiensza:D z galaret ... i jeszcze z czosnkiem - osobiscie lubie posiekany drobno nozem ...
    o tak seta i galareta ..galareta z octem koniecznie :)))
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. u nas też zimne nózki są hitem:D pieknie podałaś galaretkę

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś zamawiając w restauracji,mówiło się meduzę i lornetkę proszę, czyli galaretkę i 2 setki wódki.Uwielbiam taką galaretkę.Do nóżek dodaję jeszcze jakąś golonkę.Z samych 4 nóżek to ja bym wciągnął nosem.Pozdrawiam Christopher

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda, warto dodać golonkę albo np. kawałki karczku. mnie zależało głównie na czystym kolagenie by podratować kolano więc wystarczyły skóry i mięsko z nóżek :) pozdrawiam

      Usuń
  4. droga Małgosiu a gdzie w tym wszystkim żelatyna? ja zawsze takie rzeczy robię z tym. czy w tym wypadku nie trzeba jej używać ?

    OdpowiedzUsuń
  5. Drogi Macieju, golonka, nóżki mają w sobie naturalną żelatynę wieprzową. nie trzeba dodawać do niej tej w proszku. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń