W piątek na obiad obowiązkowo musi być rybka :) od dawna myślałam o nich, ale nie mam sprawnej maszynki do mielenia. To nic! Rybkę można posiekać tasakiem jak na tatar albo zmielić blenderem. Takie kotleciki lepiej mi smakują niż tradycja smażona ryba, ponieważ nie czuć aż tak aromat ryby. Kilka kotletów zostało mi z obiadu, więc na kolację zrobię fishburgery :) Już nie mogę się ich doczekać :D
Składniki dla 4 osób:
mięso z 3 całych ryb, miruny (można kupić gotowe filety)
3 jajka ( do kotletów i do panierki)
pęczek koperku
łyżka soku z cytryny
1 duża cebula
szczypiorek
1 czerstwa bułka namoczona w ciepłym mleku
bułka tarta do panierki
mąka do panierki
sól, pieprz cytrynowy
Mięso z ryby drobno siekamy tasakiem albo miksujemy przy pomocy blendera. Mieszamy mięso z jajkiem, bułką namoczoną w mleku, podsmażoną cebulką, solą, pieprzem cytrynowym, koperkiem i szczypiorkiem. Formujemy w dłoniach kotleciki, obtaczamy w mące, jajku oraz bułce tartej, smażymy na rozgrzanym oleju z obu stron. Kotlety podajemy z surówką z kiszonej kapusty oraz ziemniakami posypanymi koperkiem.
kotlety rybne z miruny i z koperkiem |
uwielbiam kotleciki rybne:) ubóstwiam:) narobiłaś mi ochoty, muszę zrobić w najbliższym czasie:)
OdpowiedzUsuńBardzo smakowicie wygladaja:)Jeśli jakiś został i nie wiesz co z nim zrobić,to...yyy ja chętnie pomogę:)))
OdpowiedzUsuńSmakowicie się prezentuję. Bardzo lubię takie kotleciki rybne. Miruna ma bardzo ciekawy,taki według mnie "morski" smak - lubię tę rybę.
OdpowiedzUsuńmuszę sobie zrobić takie kotleciki:)
OdpowiedzUsuńszczerze polecam. zdecydowanie lepsze niż sklepowe paluszki rybne :)
UsuńWygląda to super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń