Zaczął się sezon jego porostu i chodź imię ma herkulesowe,
wygląda raczej wiotko. Te
dobrodziejskie liście mają dużo witaminy C. Mają praktycznie wszystkie
właściwości „zwykłego” czosnku: obniżają poziom cholesterolu i wspomagają w
oczyszczaniu organizmu z metali ciężkich i pestycydów, wspomagają odporność.
Rośnie w lasach i jest częściowo objęty ochroną. Dlatego też nie wolno go
pozyskiwać bez zezwolenia ze stanowisk naturalnych. Ale w naszej miejscowości
czasem można kupić go w marketach i w warzywniakach. Dostępny jest także
suszony. Ale możemy go także sami uprawiać z nasion albo z sadzonek.
Składniki na oko:
1
wiązanka czosnku niedźwiedziego
ok. 1/2
szklanki ziaren słonecznika
ok. 1/2
szklanki startego parmezanu
ok. 1/2 do pełnej szklanki oliwy zoliwek
Wszystkie składniki dokładnie ze
sobą ucieramy w moździerzu albo w blenderze. Podajemy do kanapek albo
twarożków.
Uwielbiam czosnek niedźwiedzi, ląduje u mnie w każdej zupie, daniu z kaszy... Marzy mi się takie pesto!
OdpowiedzUsuńja także ładuje wszędzie gdzie się da :-P
UsuńSuper! Na pewno wypróbuję! Mój mąż chyba oszaleje :D hmm.. a słonecznik może być prażony?
OdpowiedzUsuńSłonecznik nawet powinien być prażony, bo wtedy przypomina (oczywiście odrobinę) orzeszki pini. I jeszcze co do samego czosnku niedźwiedziego - lepiej go marynować lub zamrozić, nim suszyć.
Usuńto prawda, śłonecznik lepiej uprażyć. ale ja wypróbowałam bez prażenia i też dał radę :) ja czosnek także mrożę. ale najlepiej mi i tak smakuje świeży w sezonie :)
Usuń