Miałam przyjemność testować przepisy Opolan. Tym razem był to karp po niemodlińsku. Wykonałam rybę wg tradycyjnej receptury i zrobiłam zdjęcia do drugiej publikacji "Opolskie Smaki" W tym wydaniu tym razem typowe śląskie potrawy wigilijne. "Okolice Niemodlina to kraina stawów.. Niewątpliwie miejsce unikatowe, gdzie najważniejszą rybą w odłowach zostaje do dnia dzisiejszego karp".Tradycja jedzenia
karpia przywędrowała do nas z dalekich Chin za panowania Bolesława
Krzywoustego. W Chinach uznawany jest za symbol szczęścia. My też zachowujemy
łuskę w portfelu by przyniosła nam dostatek. Karp ma także korzyści dla naszego
zdrowia. Choćby dlatego, że są bogate w kwasy tłuszczowe omega-3. Niestety nie
wszyscy go lubimy. Powody tego to mułowaty posmak. Za to jesteśmy w Europie
krajem, który ma najwięcej stawów hodowlanych. Najsmaczniejszy jest karp Zatorski.
Pamiętajcie by wybierać te certyfikowane, które gwarantują dobre praktyki
producenckie. Następnym razem podam przepis na siemieniotkę. Czyli wigilijną, śląską zupę z ....konopi. Tak, tak. Koniecznie wypatrujcie! :)
Karp we włoszczyźnie
Składniki:
·
1½ do 2 kg karpia
·
sucha
marynata: sól, pieprz, kolendra
·
2 marchewki
·
½ selera
·
1 pietruszka
·
1 por
·
1 łyżka oleju
Karpia nacinamy w dzwonka. Przyprawy
tłuczemy w moździerzu, a następnie nacieramy nimi każde dzwonko ryby.
Odstawiamy do lodówki na ok. 6- 8 godzin. Warzywa kroimy w talarki, podsmażamy
na oleju. Przygotowane składniki przekładamy do naczynia żaroodpornego. Na dnie
układamy połowę warzyw, następnie rybę oraz pozostałe warzywa. Pieczemy ok.
30-35 minut w temperaturze 180°C.
bardzo lubię karpia :)
OdpowiedzUsuńja nie przepadam, ale szanuję tradycję :D
UsuńCiekawy pomysł na przyrządzenie karpia :) Ja zawyczaj przyrządzam go z borowikami :)
OdpowiedzUsuńwow. borowiki, to jest to!
UsuńZgadzam się z powyższymi komentarzami, pomysł na karpia naprawdę fajny. U naz zazwyczaj rybę przyrządza sie zwyczajnie - smażymy, pieczemy albo gotujemy na parze. Bez żadnych dodatków. Latem czasami na grilla również coś tam rzucimy. No i my jemy zazwyczaj małe rybki, bo tata jest zapalonym wędarzem :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam rybkę na parze. jest bardzo delikatna i zdrowa ;)
Usuń