Cytrynowy miodownik z kaszą manną (Stefanka)

W tym roku wybrałam najlepsze ciasta na święta, czyli takie, które spokojnie mogłam przygotować parę dni wcześniej. Piernik i miodownik są smaczne nawet po tygodniu. Miodownik zrobiłam z kremem na kaszy mannie. Tak jak, robiła moja mama gdy byłam jeszcze dzieckiem. Inna nazwa tego ciasta to ponoć Stefanka. Ale u mnie w domu ciasto te nazywamy zwyczajnie - ciastem miodowym :)

Składniki na ciasto (3 płaty):

3 szklanki  tortowej

4 łyżki mleka

1 kostka masła

4 łyżki miodu

3 żółtka

1/2 szklanki cukru

1 łyżeczka sody oczyszczonej

Składniki na krem:

1 l mleka 3,2 %

1/2 szklanki cukru 

120 g masła

1 cukier waniliowy

2 żółtka

1 szklanka kaszy manny

2 łyżki soku z cytryny

Ciasto: Wszystkie składniki ciasta dobrze zagniatamy. Następnie dzielimy na 3 części. Każdą z nich wykładamy na blaszkę o wymiarach 30 x 20 cm wyłożoną papierem do pieczenia. Pieczemy na złoto przez około 15 minut w temperaturze 160 stopni.

Krem: W garnku zagotowujemy 3,5 szklanki mleka. W misce ucieramy na białą masę żółtka z cukrem, i cukrem waniliowym. Następnie wlewamy resztę mleka, sok z cytryny i mieszamy. Następnie wlewamy stopniowo przygotowaną masę jajeczną i wsypujemy kaszę mannę .Całość gotujemy na małym ogniu do zgęstnienia. Potem odstawiamy do wystygnięcia.

Mleko zagotowujemy z cukrem i cukrem waniliowym oraz masłem. Odstawiamy z ognia i wsypujemy kaszę mannę, energicznie mieszając. Dodajemy sok z cytryny. Gotujemy chwilkę aż masa zgęstnieje. Odstawiamy do wystygnięcia. Krem dzielimy na 3 części.

Finał: Upieczone placki przekładamy kremem. Wierzch ciasta także smarujemy kremem i dekorujemy np.  polewą czekoladową. Albo tak jak ja posypać czarnym sezamem. Ciasto jest dobre po 3 dniach aż skruszeje, a po tygodniu nadal jest świeże i smaczne. :)

stefanka