Polecam takie kulki na czas kryzysu pt. "Muszę koniecznie zjeść coś
słodkiego" - tyczy się to szczególnie kobiet kiedy to np. podczas PMS mamy
ochotę pochłonąć lodówkę. Zamiast łapać w takim momencie gotowe produkty, pełne
niezdrowych E i innych wypełniaczy, pochłoń taką kulę mocy. Obiecuję, że pomoże
i zabije głód na słodkie. Kulki mocy to wspaniała ładowarka potreningowa. Ich
przygotowanie to zaledwie chwila, więc zainwestuj tę chwilę, aby przygotować
pyszny i wartościowy deser, który zjesz po treningu.
Kulki mocy po mojemu:
Składniki na około 15–18 sztuk:
2 szklanki mieszanki orzechów
1 szklanka płatków owsianych
1 szklanka suszonych daktyli, namoczonych godzinę we wrzątku
1 łyżka oleju kokosowego (opcjonalnie)
ulubione przyprawy: kakao, imbir, gałka muszkatołowa,
cynamon, chili
dodatki do obtoczenia: mak, sezam, płatki migdałowe lub
jaglane
1. W blenderze zmiel bardzo mieszankę orzechów i
przesyp ją do większej miski wraz z wybranymi przyprawami.
2. Kolejno zmiel płatki owsiane i przesyp je do osobnej
miski.
3. Na końcu zmiksuj namoczone wcześniej daktyle
4. Do mieszanki orzechowej dodaj masę daktylową i porządnie
wymieszaj ją widelcem. Dodawaj płatki owsiane, ugniatając
całą masę – do momentu, aż przestanie bardzo kleić się do rąk, ale nadal
pozostanie plastyczna.
5. Uformuj kulę ciasta i odstaw ją do lodówki na 15 minut,
aż się schłodzi. W międzyczasie przygotuj dodatki do obtoczenia pralinek.
6. Pralinki formuj w zwilżonych dłoniach. Na jedną kulkę
przypada około jedna łyżka stołowa masy.
7. Ozdabiaj kulki, wcześniej zwilżając je odrobiną wody.
Smacznego !